Wiek młodzieńczy, niesie za sobą różne zmiany w zakresie postrzegania świata, a także budowania relacji czy poczucia przynależności. W związku z tym, duży procent osób, ulega tak zwanej presji rówieśniczej. Czym objawia się to zjawisko?
Chodzi o to, że aby przypodobać się członkom nowej grupy, czy to klasowej czy innej, z którą spotyka się młody człowiek, trzeba pokazać, że nie odstaje się od ogółu swoimi przyzwyczajeniami.
Młodzież sięga po używki
W związku z tym, młodzież bardzo często, sięga dzisiaj na przykład po papierosy i alkohol. Co ważne, problem ten nie dotyczy tylko chłopców, bo dziewczęta tak samo często wchodzą w kontakt z używkami, nie mówiąc już o tym, że po narkotyki sięga dzisiaj grono coraz młodszych osób.
To, co najpierw ma na celu zdobycie szacunku grupy, szybko przechodzi w nawyk. Jeżeli mówimy już o nawykowym paleniu papierosów czy spożywaniu alkoholu, w dziewięćdziesięciu procentach przypadków, będzie mogło dojść do uzależnienia.
Szkoła chroni przed uzależnieniami
Na szczęście, dzisiejszy system edukacji w Polsce jest zorganizowany w taki sposób, że w gimnazjach i liceach, zawiera się w programie nauczania treści z zakresu wychowawczego, które odnoszą się bezpośrednio do szkodliwości uzależnień. Poza pogadankami prowadzonymi w ramach zajęć lekcyjnych, jednym z elementów programu są osoby współpracujące z MONAR-em i innymi instytucjami, które pomagają w leczeniu oraz powtórnej adaptacji do życia w społeczeństwie osobom uzależnionym.
Warto nadmienić, że polityka zakazów i kategorycznego negowania, nie zawsze, a nawet prawie wcale nie odniesie pożądanego skutku. Rzeczą zupełnie naturalną jest to, że młode osoby chcą na przekór wszystkiemu, sięgać po „zakazane owoce”. Najlepiej będzie, jeśli postawimy przede wszystkim na uświadomienie szkodliwości, nie zaś na krytykę i kompletne negowanie, połączone z autorytarnym stylem przekazywania informacji. Wówczas bowiem, sami podnosimy ryzyko, że skutek naszych działań będzie zupełnie odwrotny.
